• Zaplanowane wyjazdy: ...
Turkmenistan

marzec 2025

Słowo wstępu

Turkmenistan od dawna był wysoko na liście krajów, które chciałem odwiedzić. W końcu się udało. Było bardzo intensywnie, dwa dni w ogóle były bez snu. Samochodem, pociągiem i lotem pokonałem w sumie 2800 km. Jest to bardzo czyste państwo, ze świetną też kuchnią.

W stolicy Aszchabadzie panuje gigantyzm, szczególnie jeśli chodzi o pomniki. Miasto faktycznie jest prawie całe białe, a po drogach mogą poruszać się wyłącznie białe lub srebrne auta. Nowa część stolicy wydaje się opuszczona. Moim zdaniem wynika to z infrastruktury niedostosowanej do mieszkańców. Nie znajdziemy tutaj za wielu kawiarni czy restauracji. Za to jest dużo urzędów, kamer, policji i ogólnie klimat nie zachęca w tym miejscu do zwiedzania. Dlatego większość mieszkańców spędza raczej czas w starszej części miasta, gdzie już widać normalnie toczące się życie. Byłem w trakcie święta wiosny Nawruz. Udało się zobaczyć oficjalne jej obchody. Przypominały polskie dożynki, tylko zorganizowane z większym rozmachem.

Największe wrażenie zrobił na mnie kanion Yangykala. Jaskrawe, czerwono-pomarańczowe barwy skał, przypominają płonące mury zamków zbudowanych na środku pustkowia.

Ciekawym miejscem są również „Wrota do piekła” Dereweze, czyli miejsce, gdzie od kilkudziesięciu lat pali się wydobywający się gaz ziemny. Warto zobaczyć to miejsce szczególnie przy zachodzie słońca lub w nocy, kiedy efekt jest największy. Z roku na rok gazu jest jednak coraz mniej, więc i ogień w niektórych miejscach zaczyna przygasać.

Kilka porad

Transport

  • Polacy podróżujący do Turkmenistanu muszą posiadać wizę. Wizy wydawane są przez konsulaty i wydziały konsularne ambasad Turkmenistanu na podstawie zaproszenia, od osoby fizycznej lub prawnej, poświadczonego przez Urząd Migracyjny Turkmenistanu. Na Polskę akredytowana jest Ambasada Turkmenistanu w Berlinie. Można również otrzymać wizę turkmeńską na lotnisku w Aszchabadzie lub w porcie w Turkmenbaszy, co wiąże się z dodatkową opłatą i musi być uwzględnione w zaproszeniu. Starania o zaproszenie do wizy (tzn. LOI process) można rozpocząć najwcześniej na 3 miesiące i nie później niż 4 tygodnie przed planowanym przybyciem. Rozpatrywanie wniosków LOI jest wykonywane przez Państwową Służbę Migracyjną i trwa od 10 do 20 dni roboczych. Na zaproszeniu jest napisane "çakylyk - invitation", wydawane jest na wybrany okres oraz zaznaczone są w nim przejścia graniczne, które chyba można przejść.

    Ze względu na to, że wizę można dostać wyłącznie na podstawie zaproszenia od kogoś z Turkmenistanu, najłatwiejszym sposobem jest kontakt z jakąś z agencji turystycznych na terenie tego kraju i załatwienie chociażby formalności przez nich. Ja właśnie skorzystałem z tej opcji. Agencja turystyczna zorganizowała również cały objazd po kraju. Był to wyjazd indywidualny zorganizowany dla 3 osób. Jeśli planujesz podróżować, gdzieś dalej niż stolica lub okolice przejść granicznych, to bardzo polecam wynajęcie agencji i objazd właśnie z nimi.

    W Turkmenistanie obcokrajowiec nie ma też możliwości wynajmu auta. Przynajmniej tak zostałem poinformowany od przewodnika. Można podróżować samemu komunikacją publiczną, na stopa lub z jakimś kierowcą. Międzymiastowa komunikacja publiczna jest mocno ograniczona i wolna, a do wielu miejsc turystycznych nie da się tym sposobem dojechać (np. do wrót piekieł w rejonie Derweze lub do kanionu Yangykala, drogi do tych miejsc są fatalne i bez dobrego auta 4x4 trudno tam dojechać).

    Koszt obsługi konsularnej i rejestracji do wydania wizy płatny w okienku na lotnisku wyniósł 95 USD, plus dodatkowe 4 USD za jakiś certyfikat płatności dolarami. Dodatkowo musiałem zapłacić 31 USD za szybki test PCR, ale i tak nie byłem testowany. Panie, które miały wykonać testy szybko uciekły w momencie, gdy pojawili się turyści. Cały proces wyrobienia wizy, zapłaty w banku w okienku obok za wizę i test PCR (którego nie było) zajął około 50 minut. Następnie kontrola paszportowa trwała około 40 minut. Nikt nie sprawdzał rzeczy jakie wwożę w bagażu podręcznym, np. leków.

    Jeśli spędzasz w kraju więcej niż 3 dni robocze (nie licząc soboty i niedzieli), to musisz dopełnić obowiązku meldunkowego.
  • Kontrola bezpieczeństwa odbywa się dwukrotnie - zaraz przy wejściu na lotnisko oraz zwyczajnie po odprawie.
  • Po odbiorze bagażu rejestrowanego z taśmy należy pokazać kartkę nadania bagażu pracownikowi lotniska. Sprawdza on czy wzięty bagaż należy do ciebie. Dlatego bardzo ważne jest zachowanie karteczki, jaką otrzymałeś przy odprawie i nadaniu bagażu.
  • Korzystałem z największej agencji turystycznej w kraju Owadan Tourism. Koszt indywidualnej dla 3 osób wycieczki zorganizowanej przez agencję turystyczną wyniósł około 1000 USD na osobę, plus dodatkowo opłaty na lotnisku jak wyżej, opłaty za robienie zdjęć lub filmowanie w miejscach historycznych i muzeach (zazwyczaj wynoszą 50 manatów), zakupy w sklepach, czasami jedzenie w restauracjach/kawiarniach, pamiątki, napiwki, itp. Inną znaną agencją turystyczną jest ahalsiyakhat.com.
  • Na drogach co jakiś czas znajdują się check-pointy z kontrolą policji.
  • Pociągi są starego typu. Wagony sypialniane są to zwykłe, starsze kuszetki. W toalecie jest mała umywalka, bez prysznica. W przypadku biletów VIP dodatkowo dostaje się posiłek i picie. W pociągu z Aszchabadu do Daszoguz był również wagon restauracyjny.

Informacje praktyczne

  • Oficjalny kurs wymiany dolarów na manaty wynosił około 100 USD = 378 TMT (manatów). W ogóle nie opłaca się wymieniać pieniędzy w banku. Kilkukrotnie lepszy kurs jest na czarnym rynku. Tam kurs wymiany wynosił 100 USD = około 1500 TMT (manatów). Czyli różnica wymiany jest prawie 4-krotna! Z tego co słyszałem, to najlepiej, aby to ktoś z Turkmenów wymienił pieniądze na czarnym rynku. Choć na bazarach czasami słychać było nagabywania na wymianę i pewnie można byłoby tam wymienić samemu.
  • Otwarta krytyka systemu sprawowania rządów w Turkmenistanie może pociągnąć za sobą konsekwencje urzędowe oraz karne. Dlatego najlepiej nie poruszać tematów politycznych i źle się wypowiadać o czymkolwiek. Lepiej też źle się nie wypowiadać poza granicami kraju w Internecie, ponieważ wtedy przewodnicy mogą mieć problemy.
  • Homoseksualizm jest nielegalny. Akty seksualne między mężczyznami są zagrożone karami pozbawienia wolności.
  • W drugiej połowie marca w Turkmenistanie pogoda była zmienna. W ciągu dnia było od 13 do 25 stopni Celsjusza. W nocy było znacznie zimniej i wietrzniej, szczególnie na pustyni.
  • Obowiązującym językiem jest turkmeński. Chociaż duża część mieszkańców również zna język rosyjski. Wszystko zależy od regionu. W stolicy niektórzy również znają angielski.
  • Mój wyjazd był podczas ramadanu. Nie odczułem jednak żadnych uciążliwości z tego powodu. Można było jeść i pić w czasie dnia. Kilkukrotnie pytałem się, czy komuś w moim towarzystwie by to przeszkadzało, ale nikt nie robił z tego problemu. Ogólnie Turkmeni raczej szanują religie innych.
  • Internet w Turkmenistanie należy do najwolniejszych na świecie. O ile zostałem prawidłowo poinformowany, to obcokrajowcy nie mogą kupić lokalnej karty SIM. W związku z internetu można jedynie skorzystać w hotelach lub gdy ktoś go udostępni. Dodatkowo prawie wszystkie komunikatory typu WhatsApp, Messenger, Instagram, Signal i inne nie działają. Aby to obejść można zainstalować jakiegoś VPN'a, np. darmowy JumpJumpVPN. VPN-y są nielegalne, ale z tego co słyszałem, to chyba większość mieszkańców z nich korzysta. Poczta Gmail czy wyszukiwarka Google działały bez żadnych ograniczeń.
  • Mniej więcej połowa toalet w kraju, szczególnie w miastach, jest typu europejskiego - zwykły kompakt wc. Natomiast duża część toalet, jest w dalszym ciągu kucana. Warto zawsze mieć ze sobą chusteczki lub papier toaletowy, a także płyn albo chusteczki antybakteryjne.
  • W Aszchabadzie przez ulicę można przechodzić wyłącznie na przejściach dla pieszych. Za przechodzenie w niedozwolonym miejscu grożą mandaty, a że policji i kamer jest całkiem sporo, to i ryzyko ich otrzymania jest duże.
  • Ceny w hotelach są inne dla mieszkańców kraju a inne (droższe) dla turystów zza granicy. Ponadto płatność w hotelach odbywa się w dolarach.
  • Mężczyźni powinni raczej unikać noszenia spodenek. Jest to źle widziane, szczególnie poza miastami. Kobiety i mężczyźni nie powinni się również ubierać wyzywająco.
  • Zdjęcia można robić w zdecydowanej większości miejsc. Wyjątkiem są budynki rządowe. Kategorycznie nie można robić zdjęć żołnierzom i policji. Zdjęcia ludziom powinno się robić za ich zgodą.
  • Przeciętna cena obiadu (kurs nieformalny) wynosiła 10-25 zł, w bardzo dobrej restauracji około 30-40 zł. Kawa w kawiarni to około 5 zł. Piwo w hotelu około 15 zł.
  • W Turkmenistanie jest zakaz palenia na zewnątrz. Palić można jedynie w wyznaczonych miejscach lub w swoim mieszkaniu.
  • Aktualne informacje na temat podróżowania do Turkmenistan można znaleźć na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Koszty podróży

Poniżej znajduje się moje bardzo subiektywne porównanie cen zastanych w miejscu podróży do cen jakie mamy w Polsce. Wartość 100% to ceny tak jak w Polsce. Kolor zielony oznacza, że pozycja jest tańsza. Kolor czerwony oznacza, że pozycja jest droższa. Im bliżej 0% tym jest taniej.
Noclegi - 100%
Transport - 50%
Jedzenie - 60%
Bilety wstępów - 70%

Plan podróży

# Plan
Dzień 1Wylot Turkish Airlines z Warszawy o 19:10, z przesiadką w Stambule. Przylot do Aszchabadu lotem TK 324 o godzinie 7:30. Była to noc bez snu.
Po formalnościach migracyjnych na lotnisku spotkanie z przewodnikiem i kierowcą.
Rozpoczęcie zwiedzania miasta w Aszchabadzie. Zwiedzanie: Pałac Ślubów, Kompleks Pamięci Trzęsienia Ziemi, Muzeum Narodowe, Pomnik księgi Ruhnama, Pomnik Turkmenbasy, Pomnik Neutralności, Pomnik Niepodległości, Diabelski Młyn, Park Makhtumkuli, statua Magtymguly Pyragy i stajnia konna Akhal-teke.
Wieczorem przejazd na stację kolejową i przejazd pociągiem wieczornym do Daszoguz (wyjazd 20:30, przyjazd 08:05). Nocleg w pociągu w oldschoolowej kuszetce VIP.
Dzień 2Przyjazd do Daszoguz. Śniadanie w lokalnej kawiarni.
Przejazd do Parku Historycznego Kunya Urgench (UNESCO) i zwiedzanie.
Przejazd do krateru Derweze "Wrota Piekieł" (około 3 godziny). Droga jest fatalnej jakości, bardzo wyboista, właściwie tylko samochody 4x4 są w stanie ją przejachać. Wieczorem obiad grillowany w pobliżu krateru. Nocne zwiedzanie krateru. Nocleg w jurcie.
Dzień 3Po śniadaniu przejazd do Aszchabadu.
Przejazd na obchody święta wiosny Nawruz pod Aszchbadem.
Po przyjeździe kontynuacja półdniowej wycieczki po mieście Aszchabad. Zwiedzanie: starożytnej Nisy (UNESCO), Meczetu-Mauzoleum Turkmenbaszy, Meczetu Ertogrula Ghazi, wizyta na Ruskim Bazarze.
Transfer do hotelu. Kolacja w pobliskim centrum handlowym.
Dzień 4Poranny lot do Turkmenbaszy (wylot 06:20, przylot 07:20). Po przyjeździe przejazd w kierunku kanionu Yangykala. Ostatnie 30 km drogi jest nieutwardzone i słabej jakości, tylko auto z wysokim podwoziem jest w stanie go przejechać. Przejazd do domu pielgrzymkowego Gozli Ata i obiad. Wizyta w cmentarzu plemiennym. Kontynuacja podróży do miasta Balkanabad.
Transfer do hotelu. Kolacja na mieście.
Dzień 5Rano przejazd do Aszchabadu przez górską wioskę Nokhur i podziemne jezioro Kow-ata. W Nokhur wycieczka do cmentarza plemiennego, starego drzewa Chinar i domu pielgrzymkowego Kiz-bibi.
Zwiedzanie stolicy Aszchabad, w tym m.in. Pomnik psa Alabai, Pomnik Arkadag. Nocny spacer po stolicy.
Około 23 transfer na lotnisko.
Dzień 6Wylot Turkish Airlines do Stambułu TK 323 o godzinie 04:10. Przesiadka w Stambule i powrót do Warszawy - powrót o 09:30. Była to noc bez snu.

Mapa





 

Aszchabad (Aşgabat)

 

Daszoguz (Daşoguz)

 

Kunia-Urgencz (Köneürgenç)

 

Wrota do piekła w Derweze

 

Obchody święta wiosny Nawruz (Nowruz)

 

Nisa (Gadymy Nusaý)

 

Kanion Yangykala

 

Gozli Ata

 

Balkanabat

 

Nokhur (Nohur)

 

Kuchnia



 

Komentarze (0):

Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.